nowość: Ty i teraz. Aforyzmy


Przed ślubem- rusałka miła.

Po ślubie- wodna żyła.


Różne chwyty stosują panie,

ale rzadko tanie.


We dwoje przy świecach

fortel to nierzadki

by w romantycznej scenerii

ukryć kurze łapki.




Rzekł na matrymonialne

udając się łowy:

Jeśli wybrać ciężar

to choć gatunkowy.




Brak wspólnego języka

przeważnie oznacza,

że nawet w łóżku

muszą mieć tłumacza.




Gdy odwróceni od siebie

leżą on i ona

na myśl się nasuwa:

para nasycona.




Różne klacze trzeba siodłać

by docenić, która dobra.

Z różnych koni trzeba spadać,

by uznać, który się nada.




Czy bogaty

czy ubogi

w dyskomforcie

nosi rogi.




Kontakt kropelkowy

taka wersja krąży

jest przyczyną powstania

i grypy, i ciąży.




Wspólność majątkowa

dotyczy też słowa?



Odszedł... Koniec kochania,

został tylko po nim

włos w wannie

skręcony w znak zapytania.




Była dla niego

Którąś z kolei.

Ale czy on

Miał po kolei?




Spośród wrażliwych

najgorsze są te

przewrażliwione na punkcie G



Znudzonego i mordercę

wspólny problem drąży:

Co tu zrobić z ciałem,

gdy zaczyna ciążyć?


Chętnie by zaczął

od początku,

gdyby nie troska

o podział majątku.


Reinkarnacja kołem się toczy,

lepiej psa nie droczyć


Gdyby nie uścisk

i przytulenie,

czym byłby taniec?

Tylko dreptaniem.


Cichy kurczaczek

z czasem się rozgdacze.


Odkąd TV mu koi smutki

już nie jest sam:

ma dwa podbródki.


Toksycznej miłości

żałosne oblicze:

jedno tokuje,

a drugie syczy.


I żołnierzy, i kobiet służba niejednaka:

jedne dobre w obronie,

a drugie w atakach.


Zginał na górze Anny

nie spełniwszy roli.

Czy szlag by go trafił

gdyby był na dole?


Gdy z biologią gorzej,

chemia nie pomoże.


W objęcia wpadała,

bo stać sił nie miała.


Często w parze idą:

libido z bidą.


Tyś ideałem jest

- szeptały.

Poszły po chwili

do tych, co pili.


Bez siły przebicia

dziewicą można

być do końca

życia.


Związek idealny:

ona łatwopalna

i on łatwopalny.


Femme fatalne…

lecz skąd można wiedzieć:

fatalna dla mężczyzn?

Pechowa dla siebie?



Nie martw się

gdy wisi fatum.

Ktoś wymyślił

viagrę na to.



Przy wyborze

odsiew wielki.

Skąd więc tylu

bolków cienkich?



Gdy w ust korale wpijał się co siły,

„oral-gutanku”- czule mówiły.

Lecz gdy w zapędach zaszedł za nisko,

w gniewie wołały „won anal-chisto!”



Dwa sposoby uczące ,

jak znosić tyranię:

odejść lub traktować

ostrze jak wyzwanie.



Gdy mnie ktoś czułym obejmuje gestem,

myślę:

Czym wyjątkowa?

Czy po prostu jestem?